Pływać czy nie pływać?

Cały świat walczy z nadwagą, wszyscy chcą wyglądać szczupło, młodo i zdrowo. Warto więc zwrócić uwagę na dobroczynny wpływ pływania na naszą tuszę. Nawet, jak nie umiesz pływać, warto wybrać się na basen. Ruch w wodzie poprawia krążenie, wzmacnia mięśnie, modeluje sylwetkę, a przy tym nie jest tak dużym obciążeniem dla organizmu jak tradycyjna gimnastyka.

Człowiek rodzi się z odruchem pływania i jeżeli nie jest podtrzymywany – zanika i musimy się na nowo uczyć poruszania w wodzie, co nie dla każdego jest łatwą sprawą. Warto jednak zdobyć tę umiejętność, bo pływanie to zdecydowanie najdoskonalsza forma aktywności, odpowiednia dla osób w każdym wieku, również chorych. Nie obciąża bowiem narządów układu ruchu, wysiłek rozkłada się równomiernie.

Niezależnie jakim stylem pływamy pracują praktycznie wszystkie mięśnie. Efekty systematycznego pływania przez co najmniej 30 min. tygodniowo widać już po kilku tygodniach. Jeżeli początkowo przepłynięcie długości basenu sprawia trudności, to po dwóch miesiącach czynność tą można wykonać bez wysiłku.

Pływanie:

  • wzmacnia mięśnie kręgosłupa
  • hartuje organizm
  • doskonali koordynację ruchową
  • spala kalorie
  • pozwala na relaks,

więc tytułowe pytanie staje się retoryczne.

News przygotowała mgr Sylwia Urbaniak

Comments are closed.